Historia firmy
Pierwsze wzmianki pisane o naszej firmie pochodzą z początku XX wieku. W tym czasie mój dziadek (ze strony matki Bronisławy) Józef Pawlikowski ożenił się z Heleną Ludźmierską, której ojciec, a mój pradziad, Maksymilian Kalikst był piekarzem.
Dziadek Józef Pawlikowski otrzymuje w 1909 roku z rąk C.K. Starostwa kartę przemysłową na kram towarów mieszanych w Nowym Targu przy ul.Waksmundzkiej. Sprzedawano tam również bułki i chleb wytworzone sposobem domowym przez obu wymienionych antenatów.
Szczególnie Józef Pawlikowski przyczynił się do rozwoju firmy.
W latach 20-tych XX wieku buduje nowy budynek, gdzie parter zajmuje piekarnia, która po licznych przebudowach przetrwała do dziś.
Wspomniany dziadek Józef w opisywanym czasie pełnił funkcję rajcy miejskiego i Starszego Cechu Piekarzy (w tych latach Cech Piekarzy w Nowym Targu funduje ołtarz boczny w kościele św. Katarzyny przedstawiający św. Józefa).
Od 1923 roku jako Starszy Cechu Piekarzy wchodzi do Zarządu Związku Chrześcijańskich Mistrzów Piekarskich na okręg województwa krakowskiego.
Był osobą powszechnie znaną i poważaną.
Jego córka, a moja matka Bronisława od najmłodszych lat prowadziła księgi rachunkowe firmy i była prawą ręką dziadka, aż do jego śmierci w 1946 roku.
Właścicielem piekarni zostaje mój ojciec Andrzej Trzciński, który dyplom mistrzowski uzyskał w 1946 roku. Piekarnię prowadził, z małymi przerwami, do swojej śmierci w 1972 roku.
Potem właścicielem piekarni zostaje moja matka na prawach wdowieństwa ze mną jako wspólnikiem (dyplom mistrzowski zdaję w 1972 roku).
Matka umiera w 1982 roku i od tego czasu firmą kieruję sam.
Po uzyskaniu pełnoletności najpierw mój starszy syn Andrzej, a nieco później Maciej zostają współwłaścicielami. Współpraca z nimi zaowocowała szczególnie uruchomieniem produkcji ciastkarskiej.
W ostatnich latach wybudowano nową cukiernię, zaplecze socjalne, powiększono i zmodernizowano piekarnię, sklep i biuro.
Wdrażając system HCCP spełniamy wymogi Unii Europejskiej.
Jesteśmy zakładem rozwojowym.
Nasze wyroby sprzedajemy we własnych sklepach, stoiskach firmowych i u odbiorców na całym Podhalu i Spiszu.
Józef Trzciński